sobota, 30 lipca 2016

"Czas żniw" Samantha Shannon

      


      Wakacyjną przygodę z czytaniem rozpoczęłam od "Czasu żniw" Samanth'y Shannon. Jest to pierwsza cześć serii o tym samym tytule. W Polsce na razie ukazały się dwa tomy z siedmiu. Jeszcze w tym roku trzeci tom zostanie wydany w naszym języku.
      Książka liczy ponad 500 stron i jest przepięknie wydana. 
Na skrzydełkach znajdziemy zachwalające opinie różnych dziennikarzy i blogerów, a także zdjęcie i krótkie przedstawienie autorki.
      Akcja powieści toczy się w Londynie, czyli moim ulubionym mieście literackim, hmmm może nie tylko literackim? To nie jest ta osiemnastowieczna Anglia, którą poznajemy w powieściach 
Jane Austen, ani dziewiętnastowieczna, po której oprowadza nas "Mała Księżniczka". Nie nazwałabym nawet tego dzisiejszymi czasami, lecz akcja rozgrywa się w naszym wieku, w roku 2059.
      Dziewiętnastoletnia Paige pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn, włamując się do ludzkich umysłów. Pewnego dnia zostaje umieszczona w Oksfordzie, to wcale nie jest zaszczyt! 
      Czytając tę lekturę zostajemy wrzuceni na głęboką wodę, od razu zostajemy zasypani nowym słownictwem świata pani Shannon. Odnaleźć się w tej fantastyce, pomaga nam słownik umieszczony na końcu książki.
      Zaskakująca podróż po niezwykłym świecie, pełna wrażeń, wciągająca, lekka! Chcesz dowiedzieć się czym jest tajemniczy Oksford? Czy Paige dostosuje się do nowych warunków? Kogo tam pozna? Przyjaciół? Wrogów? Drugą połówkę? Ludzi??? Odpowiesz sobie na te pytania, tylko w jeden sposób. Polecam!       

1 komentarz: