Ostatnio w moje ręce trafiła "Muza" Jessie Burton, czyli książka pisana nieco inaczej: dwie perspektywy, dwie narracje, dwie kobiety, dwa miejsca akcji.
Skusiłam się na tę powieść przede wszystkim przez Londyn, do którego w latach 60' z Trynidadu przybywa główna bohaterka Odelle. Bajkowa stolica imperium, nie jest jednak tak kolorowa, jak opowiadano jej na lekcjach i jak głoszono w BBC. Smog, brud i problem segregacji rasowej. Dziewczyna pochodzi z wyspy należącej do Wielkiej Brytanii (wówczas), uczyła się w szkole angielskiego, europejskiej kultury i sztuki, a gdy z krwi i kości Anglikowi opowiada o swoich ulubionych brytyjskich pisarzach, ten nawet nie wie o kim ona mówi. Według tubylców, ze względu na kolor skóry, jest kolejnym przybyszem z Afryki. Wystarczy tylko spojrzeć na mapę, by wiedzieć, że bliżej tego kontynentu znajduje się Londyn, a nie Trynidad. To ma być, ta wielka, potężna i oczytana Anglia?
Bardziej urzekły mnie lata 30' w spokojnej (do czasu) i malowniczej Hiszpanii. Zawsze było mi ciężko zrozumieć temat hiszpańskiej wojny domowej, szczególnie różnice i główne cele anarchistów, komunistów, socjalistów, liberałów i republikanów. Dzięki tej książce udało mi się dowiedzieć trochę więcej. Poznajemy tutaj sytuacje polityczne nie tylko tych dwóch państw, ale również całej Europy.
W Hiszpanii mieszka nastoletnia Oliwia, która pochodzi z Londynu, a jej ojciec z Wiednia, bardzo mnie to ucieszyło, ponieważ moim marzeniem jest zwiedzenie tego miasta, które pokochałam dzięki cesarzowej Sisi i Franciszkowi Józefowi. Śledząc przygody Oliwii, wspólnie z nią poznałam historię świętej Justy i Rufiny, dwóch Hiszpanek, które związane są nie tylko z powieścią, ale i głównymi zabytkami tego kraju, więc znowu cieszę się, że udało mi się przeczytać coś ciekawego i ważnego.
Jak łączy się historia tych dwóch kobiet? Wszystko dzięki wiecznej sztuce, ale więcej już nie zdradzę. Zachęcam do przeczytania, szczególnie osoby lubiące podróżować i wiedzieć więcej . 🌏
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNice :D
OdpowiedzUsuńThx :D
UsuńSłyszałam o tej książce na kanale Maji K i już wtedy mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Też słyszałam o niej na tym kanale i nie tylko, warto było przeczytac. :)
UsuńUwielbiam czytać Twoje recenzje! Kolejna świetna... ah Buziole! :*
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi! Buziole! :*
UsuńSwietny wpis!
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tego poczułam chęć na przeczytanie od zaraz tylko ze niestety jeszcze tej książki nie posiadam. Pozdro ;)
Dziękuję, pozdrawiam! :*
UsuńCo jakiś czas nachodzi mnie myśl by sięgnąć po tę książkę. Może się jednak skuszę :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, nie ma co zwlekac! :)
UsuńCzytałam wiele dobrego o tej książce i widzę, że Tobie również przypadła do gustu. Nie pozostaje mi zatem nic innego jak koniecznie zapoznać się z tym tytułem.
OdpowiedzUsuń